Najlepszą specjalistką od podróży po polskich drogach jest Pyza, czyli rezolutna kluseczka, która uciekła z garnka i wędrowała po całym kraju ubrana w kolorowy strój łowicki. To bohaterka serialu animowanego z przełomu lat 70. i 80. XX i cyklu wierszowanych opowieści autorstwa Hanny Januszewskiej.
Szlak Pyzy po prostu trzeba zacząć od Łowicza i zwiedzić okolice Starego Rynku, gdzie znajdują się najpiękniejsze i najważniejsze zabytki. Koniecznie zobaczcie „Mazowiecki Wawel”, czyli barokową katedrę pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Świętego Mikołaja, miejsce pochówku dwunastu arcybiskupów poznańskich i prymasów Polski. W Muzeum Diecezjalnym dopytajcie o możliwość wejścia na taras widokowy, żeby podziwiać panoramę miasta.
Potem koniecznie wejdźcie do Muzeum w Łowiczu (wstęp płatny). Jest ono znane z ekspozycji historycznej i etnograficznej w budynku głównym (winda między piętrami zapewnia dostęp dla wózków inwalidzkich), a perełką tej kolekcji jest miniskansen z tradycyjnymi łowickimi zagrodami. Przed przyjazdem możecie sprawić, czy będą organizowane warsztaty – znane i piękne łowickie wycinanki można kupić w sklepach z pamiątkami, ale dużo przyjemniej powycinać je samemu.
Po drodze z Łowicza do Warszawy można się zatrzymać na spacer w pięknym XVIII-wiecznym parku Arkadia (otwarty od końca kwietnia, wstęp płatny) lub w Żelazowej Woli , domu urodzenia Fryderyka Chopina, gdzie w sezonie co niedzielę organizowane są recitale pianistyczne. Wejście na koncert jest w cenie biletu, park i ekspozycja muzealna są dostępne dla osób z niepełnosprawnością, część ścieżek parkowych dostosowano do poruszania się na wózkach.
Warszawa : Pyza spacerowała po Starówce, podziwiając ozdobne szyldy, które działały kiedyś jak reklama i adres. Dom pod Murzynkiem, Kamienica pod św. Anną – wystarczy rozejrzeć się dobrze po dekoracjach fasad na Rynku Starego Miasta, z pewnością odnajdziecie te miejsca bez problemu. Warszawskie Stare Miasto znalazło się na liście światowego dziedzictwa UNESCO z powodu powojennej rekonstrukcji i spacerując uliczkami Starówki, możecie stać się tropicielami tych odtworzonych budynków dzięki serii pocztówek (zestawiających widok tuż powojenny i obecny, do kupienia w sklepach z pamiątkami). Odnalezienie miejsc z kartek nie będzie trudne dzięki podpisom na odwrocie. Turyści zainteresowani historią odbudowy Warszawy docenią małe, ale bardzo ciekawe muzeum: Centrum Interpretacji Zabytku (ul. Brzozowa 11/13). Znajduje się tuż obok tarasu widokowego nad Wisłą i zejścia na Bulwary Wiślane (popularne miejsce spacerów i przejażdżek rowerowych w stolicy).
Entuzjaści wspinaczek po schodach powinni zaliczyć panoramę z dzwonnicy przy kościele św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu (wstęp płatny) – rewelacyjny widok na Stare Miasto oraz nowoczesne centrum Warszawy z wieżowcami i Pałacem Kultury. Na Starówce warto rozejrzeć się za torcikiem W-Z, to słynne ciastko (czekoladowy biszkopt z bitą śmietaną, przełożony kwaskową konfiturą) powstało w czasie odbudowy stolicy i według jednej z wersji zostało nazwane na cześć powstałej wówczas trasy Wschód-Zachód, której fragment biegnie w tunelu wydrążonym specjalnie pod Starówką.
Na Krakowskim Przedmieściu czekają grające ławeczki. To część trasy Warszawa Chopina, a ławeczki są bardzo charakterystyczne – czarne, mają napisy z informacjami po polsku i po angielsku oraz przycisk, który uruchamia nagranie. Lista ławeczek z komentarzem i lokalizacją jest wydana w formie bezpłatnej broszury Warszawa Chopina (www.warsawtour.pl, zakładka: Broszury). Przy okazji warto pobrać darmową apkę: „Selfie with Chopin”, która działa na zasadzie AR (rzeczywistości rozszerzonej) – przy wybranych ławeczkach czeka Fryderyk Chopin i dzięki tej aplikacji można sobie zrobić z nim zdjęcie.
Nasza przewodniczka Pyza odwiedziła też Toruń . Dziś ten prawdziwy klejnot architektury na Wisłą przyciąga świetnie zachowaną architekturą gotycką (wpis na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO) i tradycją kulinarną – toruńskiego piernika. Oto prawdziwy smak historii – pierniki to przejaw wspaniałej średniowiecznej tradycji mieszania smaków (słodkiego ze słonym) i doprawiania dosłownie wszystkiego (mięs, ryb i deserów) ogromnymi ilościami kosztownych i pikantnymi przypraw. Zwyczaj ten upowszechnił się wśród europejskich elit po wyprawach krzyżowych, a w polskich kulinariach przetrwał w recepturze toruńskiego piernika.