Obserwacje ekologów jednoznacznie wskazują, że w dłuższym przedziale czasu bezpieczeństwo populacji (grupy organizmów jednego gatunku, która zamieszkuje wspólny teren) zależy od różnorodności cech. Im jest większa, tym bardziej prawdopodobne, że uniknie się problemu, któremu nie sprosta żaden z osobników.
„Różnorodność jest sposobem chronienia tego, co możliwe” pisał F. Jacob w swojej "Grze możliwości" .
Społeczność złożona z osób o identycznych kompetencjach, wiedzy i światopoglądzie będzie bezpieczna jedynie w niezmiennym, przewidywalnym środowisku społecznym. Bezpieczeństwo w przyszłości wiąże się więc z różnorodnością kompetencji. Rzecz w tym, że klasyczna szkoła wydaje się zupełnie tego nie zauważać. Łamie zasadę bezpieczeństwa. Podstawy programowe, programy nauczania, praktycznie wszystkie zasady, którymi rządzi się szkoła, mają na celu wyposażenie uczniów w podobne zestawy kompetencji na porównywalnym poziomie. Ignorujemy fakt, że każdy człowiek jest absolutnie unikalny, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Każdy widzi świat nieco odmiennie niż pozostali. Ta właśnie wyjątkowość jest odpowiedzią na potrzebę różnorodności.
