W Anglii Potter to niemal symbol narodowy. Jest odpowiedzialna za oswajanie wielu pokoleń malców z sympatycznymi myszami, królikami, jeżami, wiewiórkami, sowami, żabami i innymi stworzeniami leśnymi oraz domowymi. Zasadnym zdaje się jednak pytanie, co dziś może dać ludziom świat kreowany przez dziewiętnastowieczną wyobraźnię Angielki.

Potter pochodziła z zamożnej rodziny, to zapewniło jej komfort systematycznej i spokojnej pracy. Jej matka była dobrą akwarelistką. Wrażliwy na sztukę ojciec oglądał wystawy, uczestniczył w wykładach i namiętnie szkicował. Należał do Królewskiego Towarzystwa Fotograficznego. Córce przekazał szacunek i pasję do świata sztuki oraz rysowania. Brat Beatrix wraz z siostrą zgłębiał tajniki sztuk plastycznych i biologii. Został malarzem pejzażystą i grafikiem.
Z pewnością Beatrix była oryginałem jak na swoje czasy. Musiało budzić zdziwienie to, że wędrowała samotnie po lasach i wzgórzach Szkocji, miała niespełnione aspiracje akademickie, była damą zarabiającą na swoje utrzymanie, w dojrzałym wieku wyszła za mąż za przedstawiciela niższego stanu, ostatecznie z Londynu przenosząc się na daleką prowincję.
Opisanie natury
W historii literatury zwierzęta są jednymi z ulubionych bohaterów bajek. Ale publikacje Potter zwracają uwagę ze względu na harmonijny duet ilustracji korespondujących z treścią i stworzonych przez jedną osobę. Dokładność, zaawansowana techniczna umiejętność autorki widoczne są w świetnym przedstawianiu anatomii i ruchów zwierząt. Kpiarskie, czasami humorystyczne i dobroduszne podejście do zwierząt, niejednokrotnie wyrażone przez antropomorficzną stylizację, okazało się przepisem na sukces. Pamiętajmy jednak, że to nie pragnienie sukcesu, a jej przywiązanie do chorowitych dzieci znajomych spowodowało, że pisała do nich regularne listy, umieszczając w nich wesołe historyjki ze świata zwierząt.