Dziś święta i patronka Europy, wychowała się w żydowskiej rodzinie. Jej tato zmarł, gdy miała 2 lata. Mama była gorliwą żydówką i tak też starała się wychować swoje dzieci. W czasie świąt spędzała cały dzień w synagodze.

Do dziś stoi dom rodzinny Edyty, zakupiony przez jej mamę w 1910 roku. Przyszła święta w swoich wspomnieniach opisuje wrażenia przyjaciółki, która pierwszy raz odwiedziła ich dom: „Wyznała jawnie swoje zaskoczenie, że w tak mało okazałej dzielnicy znalazła tak piękny dom. Imponowała jej szczególnie wewnętrzna dębowa klatka schodowa i salon, w którym ją przyjęłam”. Dom po wielu latach wciąż robi wrażenie, warto się o tym przekonać i – podążając wrocławskimi śladami świętej Edyty – udać się na początek na ul. Nowowiejską 38 we Wrocławiu.
Wstęp do domu Edyty Stein jest bezpłatny, co więcej, pracownicy obiektu chętnie opowiedzą o dawnej mieszkance i oprowadzą po wnętrzu. I choć z uwagi na burzliwe dzieje obiektu prawie nie zachował się oryginalny wystrój, znajduje się tutaj wiele pamiątek po świętej. Jedną z najcenniejszych są oryginalne meble, będące posagiem ślubnym Erny, siostry Edyty.