Odwiedziłam z swoim życiu wiele miejsc na świecie, ale raz tylko byłam aż tak podekscytowana faktem, że znalazłam się we właściwym miejscu we właściwym czasie z moim aparatem… A było to 11 lat temu w Zwierzyńcu – miasteczku wcale jeszcze nie aż tak popularnym (w porównaniu do innych miast o tym charakterze), a przyciągającym ze wszystkich zakątków Polski (a czasem i spoza jej granic!) od prawie 21 lat wtajemniczonych miłośników kina – na Letnią Akademię Filmową.

A wracając do zdjęcia, które wywołało we mnie tyle emocji – powstało ono przy najbardziej rozpoznawalnym miejscu Zwierzyńca, a mianowicie przy kościółku „Na Wyspie” św. Jana Nepomucena. Lubię pokazywać to zdjęcie, bo ludzie zawsze żywo na nie reagują. Zatytułowałam je „Tak blisko, a tak daleko…”. Natomiast moim ulubionym tytułem, nadanym przez inną osobę, był „Kłótnia małżeńska”.