Jak pomóc dziecku w nauce? Jak ułatwić mu przejście przez system edukacji? Jak stać się dla dziecka wsparciem w trudach związanych z uczeniem się? Jak dać dziecku lepsze wykształcenie? Takie pytania mogą pojawić się w głowie każdego rodzica. Dlaczego? Dlatego że świat zmienia się bardzo dynamicznie, natomiast zmiany w edukacji następują powoli, więc szkoła za nim nie nadąża. Dziecko w tej sytuacji musi samo nauczyć się funkcjonować w świecie dwóch prędkości i zapamiętywać mnóstwo informacji, uczyć się wielu (nie)zbędnych elementów wiedzy, aby móc zdać do kolejnej klasy i aby móc zdobyć odpowiednie wykształcenie. Czy jest na to jakieś lekarstwo? Tak! I każdy z nas ma je w swojej głowie. Jest nim odpowiednio wytrenowany MÓZG!
Nasz mózg sam z siebie potrafiłby zapamiętać WSZYSTKIE informacje, jakie kiedykolwiek usłyszał czy zobaczył. Nie ma on problemu z pojemnością swojej pamięci czy z szybkością dostarczania informacji, natomiast ma wielki problem z NUDĄ… Mózg człowieka można nazwać „inteligentnym leniem” – tego pojęcia używamy bardzo często, ponieważ wymuszone przez nasz organizm zmniejszenie zużycia energii przez mózg jest źródłem wszelkich problemów związanych z uczeniem się.
Ludzki mózg wytwarza około 50% wszystkich połączeń międzyneuronalnych przez pierwsze pięć lat życia dziecka. Co to oznacza? To, że połowa wszystkich umiejętności, doświadczeń i wiedzy, którą zdobywa człowiek podczas swojego życia, zdobywa przez pierwsze pięć lat! Jest to bardzo ważny czas dla każdego dziecka, dlatego bardzo istotne jest, aby na tym etapie rozwoju poświęcać dużo czasu swojemu dziecku i odpowiednio wspomagać je w treningu wyobraźni, pamięci i innych podstawowych umiejętności. Po pierwszych pięciu latach mózg przechodzi we wspomniany wcześniej stan „inteligentnego lenia”. Oznacza to, że mózg „orientuje się”, że nie jest w stanie działać na tak wysokich obrotach, jak to robił dotychczas i zaczyna obcinać nadmiarowe połączenia międzyneuronalne, zaczyna oszczędzać energię, zmniejszając liczbę przetwarzanych informacji. Tym zadaniem zajmuje się hipokamp, który jest swoistym filtrem informacji wchodzących do naszego mózgu. Ponadto umysł w fazie „inteligentnego lenia” wchodzi w schematy i rutynę, przez co efektywność jego pracy się zmniejsza. Jest to jednak bardzo potrzebny proces. Gdyby mózg człowieka działał cały czas na pełnych obrotach, to szacuje się, że w dorosłym życiu każdy z nas musiałby efektywnie spożywać do 40 000 kalorii dziennie! Jest to prawie dwudziestokrotność obecnego zapotrzebowania całego organizmu człowieka! Nasz organizm nie jest w stanie doprowadzić do mózgu tak wielkiej liczby kalorii, dlatego mózg musi wejść w tryb oszczędzania energii. W konsekwencji, jeżeli jakaś informacja, jakieś zadanie lub zajęcie nie jest dla mózgu ważne, nie jest konieczne do przeżycia, nie powoduje natychmiastowej nagrody lub po prostu jest NUDNE – mózg się wyłącza i nie przetwarza go w sposób aktywny.
Szacuje się, że podczas jednej sekundy do naszego mózgu dociera 100 megabajtów informacji, czyli 100 000 000 informacji na jedną sekundę! Istna autostrada danych. Dlatego hipokamp stara się jak może, aby stać się zaporą dla zbędnych danych i przepuszcza tylko te niezbędne lub ciekawe. Aby informacja miała jakiekolwiek szanse przejść przez ten naturalny filtr, potrzebna jest koncentracja uwagi oraz odpowiednia komunikacja z mózgiem. Niestety wiele razy, gdy się uczymy, materiał do nauki nie interesuje naszego mózgu, więc nawet jeśli spędzimy wiele czasu na nauce, to i tak mało z tego zapamiętamy.