De gustibus non disputandum est („o gustach się nie dyskutuje”) – mawiali starożytni. Klasyczna starożytna triada zakładała również, że to, co dobre i prawdziwe, jest jednocześnie piękne. Wychowując dzieci w epoce wszechobecnego relatywizmu, gdy mówi się nam, że każdy ma swoją prawdę i każdy może mieć rację, a pojęcie piękna oraz estetyki to indywidualne odczucia i interpretacje, powinniśmy sami podjąć głęboką refleksję nad tym, czym owo piękno jest. Gust bowiem należy kształtować, a najlepiej robić to przez szeroko pojęte wychowanie estetyczne i otaczanie pięknem.
Co ma piękno do wychowania w wierze?

Jeśli zgodzimy się z wyżej wymienioną klasyczną triadą, możemy śmiało podążyć ścieżką, która poprowadzi nas wprost od Piękna i Dobra do poznania Prawdy. Dostojewski w Idiocie napisał, że: „Piękno zbawi świat”. Dziś w przestrzeni publicznej daleko bardziej akcentowany jest problem ratowania Ziemi niż zbawienia świata i swojej duszy. Jeśli jednak pragniemy wychowywać nasze dzieci w wierze, troska o duszę jest dla nas kwestią priorytetową.