Doświadczony artysta kreuje swój dialog z publicznością właśnie ukłonem. Ten bezsłowny przekaz mówi o chęci kontynuacji (bisów) lub zakończeniu występu. Ukłonem muzyk wyraża radość z udanego wykonania, wdzięczność widowni za poświęcony czas i podziękowania za aplauz.
Nie należy dziwić się lękowi młodych artystów, stających po raz pierwszy na scenie. Przede wszystkim przenoszą się z zacisznej salki lekcyjnej do nowej, większej przestrzeni, stając się nagle obiektem uwagi wielu postronnych osób. Są niecodziennie ubrani (nie zawsze czują się z tym komfortowo), nie do końca wiedzą, jak powinni się zachować, nie mają pewności, czy wyjdzie im występ, a do tego ich praca zostanie oceniona. Suma tych elementów obarcza pierwsze dziecięce koncerty niebywałym stresem. Rodzice bardzo często, by pomóc swoim pociechom, pytają – czy to konieczne? Sądzą, że ograniczając występy dziecka, niwelują stres, pomagając mu komfortowo się rozwijać. Nic bardziej mylnego. Lęk w dziecku budzi nowa, nieznana i niepewna sytuacja. Praca nauczyciela i rodzica powinna skupić się na temacie: jak sytua- cję uczynić znaną, przewidywalną i na tyle, na ile się da – naturalną. Temu służy (oprócz dobrego przygotowania do występu) nauka koncertowej etykiety, czyli sceniczny savoir-vivre, z którym warto zapoznać młodego solistę, ZANIM stanie po raz pierwszy na scenie. Aby sceniczne zachowanie weszło w nawyk i stało się naturalne, potrzebna jest nie tylko wiedza, lecz także praktyka. Żeby zostać mistrzem w swoim fachu, trzeba długo ćwiczyć zachowania, najpierw w domowym zaciszu, potem na scenie.
JAK CIĘ WIDZĄ, TAK CIĘ PISZĄ
Nie bez przyczyny powstało porzekadło „jak cię widzą, tak cię piszą” albo inne – o złej baletnicy, której falbana u spódnicy przeszkadza dobrze tańczyć. O tym, jak ważny jest dobór stroju, wiedzą nie tylko muzycy, lecz także sportowcy, aktorzy, prezenterzy i wszystkie osoby pełniące funkcje publiczne. Dopiero ten człowiek, któremu strój przeszkodził zaprezentować się na jego poziomie, potwierdzi, ile w nich prawdy. Każdy z nas był uczestnikiem lub świadkiem niejednej wpadki scenicznej (choćby słynne upadki na czerwonym dywanie czy podczas wręczenia Oscarów). One kosztują ich bohaterów ogrom stresu i frustracji. To zagadnienie dotyka nie tylko profesjonalistów. Zdarza się najczęściej na tzw. szkolnym boisku. W moim fachu obserwuję je najczęściej podczas egzaminów i występów szkolnych. Młodzi instrumentaliści najczęściej zbyt ekstrawagancko rozumieją pojęcie elegancji, utożsamiając mylnie kolor czarny z wieczorowym, czyli odświętnym. Ekstremalnym wydarzeniem, w którym uczestniczyłam, był egzamin dyplomowy pianistki, która po dwunastu latach edukacji artystycznej wystąpiła na swoim recitalu dyplomowym w czarnych adidasach, legginsach i czarnej koszuli. Muszę powiedzieć, że wrażenia muzyczne były ostatnią kwestią poruszaną przez oceniające ją grono pedagogiczne. A komentarze wypełniły pełną paletę wrażeń – od skrajnego oburzenia i obrazy do pogardliwej pobłażliwości. Trudno się też dziwić reakcji komisji. Dyplom Muzyka Instrumentalisty jest państwowym egzaminem, poświadczającym profesjonalne wykształcenie. Występ, choć bardzo dobrze przygotowany, nie spełniał wymogów estetycznych najważniejszego koncertu w edukacji instrumentalnej. Niestosowny strój odwrócił uwagę publiczności od sedna występu – piękna muzyki.
Dlatego by uniknąć stresu i niepotrzebnych emocji, warto zapobiegać im, odpowiednio przygotowując i testując ubiór przed wyjściem na scenę.
Przygotowania do występu dobrze jest zacząć tydzień wcześniej, choćby ze względów praktycznych: odświętna koszula, sukienka czy koncertowe buciki mogą się okazać za małe. Łatwiej będzie zdobyć je w ciągu kilku dni niż ostatniego wieczoru. Warto też dowiedzieć się, jaki strój rekomendowany jest przez placówkę, do której dziecko uczęszcza, gdyż niektóre szkoły mają swój własny wzór. Jeśli jednak nasze dziecko po raz pierwszy staje na scenie, najważniejsze jest, aby ubranie było wygodne i aby dziecko dobrze się w nim czuło. Powinno jednocześnie spełniać wymogi elegancji.
Przyjmuje się, że u chłopców są to czarne lub granatowe spodnie i jasna koszula, a u dziewcząt – ciemna spódniczka i jasna bluzka. Na dużych uroczystościach zalecane jest, by koszule i bluzki były białe. Nie wszystkie dzieci czują się dobrze w takim stroju, dlatego czasem warto zamienić spódniczkę i bluzkę na sukienkę w stonowanym kolorze lub czarno-biały garnitur na elegancki sweterek i ciemne spodnie. Obuwie powinno być zawsze pełne i w czarnym kolorze. W żadnym wypadku nie sportowe! U chłopców obowiązują czarne skarpetki, u dziewczynek jasne rajstopy. NIE MA żadnego wymogu, aby małe dzieci występowały we fraku, garniturze czy czarnej, długiej sukni. Ten strój zarezerwowany jest raczej dla starszych, bardziej doświadczonych solistów, których przebywanie na scenie w tak paradnej garderobie nie peszy.
Jak przypominać dziecku o uśmiechu podczas występu? Wystarczy usiąść w pobliżu sceny, tak by ono nas widziało i… promiennie się uśmiechać.