Kategoria artykułów:

OJCOWSKIE WYJAZDY W GÓRY

Dobry PR przyda się każdemu tacie – wspólna wyprawa z dziećmi może w tym pomóc.

Ładnych parę lat temu, trochę przygnieciony szarą rzeczywistością pt. praca-dom-spanie-praca… rzuciłem kilku znajomym facetom „Pojedźmy w Tatry pochodzić po górach. Moja teściowa ma tam chałupę. Jak ładnie poprosimy, to będzie można skorzystać”. Na hasło odpowiedziało dwóch, Jacek i Adam. Tak powstał stały skład wyjazdowy. Najpierw sami faceci, którzy raz w roku na jesieni chcą się oderwać od codzienności i „dać sobie w kość”. Po 2-3 latach padł pomysł: a może na wiosnę zabierzmy dzieci i zróbmy wyjazd ojców z dziećmi w góry? Taki był początek.

Idea od pierwszego wyjazdu była taka, żeby budować relację ojciec – dziecko. Założyliśmy, że taka relacja potrzebuje: po pierwsze czasu , po drugie wspólnych przeżyć , emocji, a po trzecie zbudowania odpowiedniego autorytetu , właściwego obrazu taty. Stąd też nasze wyjazdy wyglądały właśnie w taki sposób. Przede wszystkim to był wyjazd TYLKO ojców z dziećmi. Nie jechały tam mamy, nie braliśmy innych dzieci (kuzynów, przyjaciół). Jedynym wyjątkiem był jeden z dziadków na dwóch wyjazdach. Szczególnie na początku każdy z nas brał najwyżej dwójkę dzieci, aby po prostu znaleźć dla nich czas. Staraliśmy się, aby nie był to wyjazd grupowy, ale rzeczywiście czas dla taty i jego dzieci – każdy na szlaku szedł w swoim tempie, ze swoimi pociechami.

Bardzo ważnym aspektem było to, że chodzimy po górach. Nie po Krupówkach i placach zabaw (choć czasem ostatniego dnia robiliśmy małe wyjątki), ale twardo realizowaliśmy codzienne i całodzienne wyprawy. I to bez względu na pogodę! Chodziło o wspólną przygodę, przeżywanie trudów, czasem bardzo dużych emocji, lęków, ale też „zwycięstw” i zdobywania szczytów – nie tylko tych na mapie. To właśnie te emocje są najlepszym spoiwem dla relacji. Wspólne przeżycia cementują ją. Do takich wspólnych przeżyć wracamy po latach we wspomnieniach. No i na końcu budowanie autorytetu ojca – przeżywanie przygody, przez którą tata przeprowadza dziecko, można nazwać takim ojcowskim PR-em. Dzieci mogły zobaczyć, że my, tatusiowie, nie jesteśmy tylko weekendowymi gośćmi w domu, spędzającymi większość życia gdzieś w mitycznej pracy, ale potrafimy się nimi zaopiekować. Potrafimy wziąć odpowiedzialność za nie podczas niebezpiecznej (w ich oczach) wyprawy. Potrafimy gotować, robić zakupy, planować i robić wszystko to, co na co dzień nieszczególnie mają okazję oglądać.

Chcesz przeczytać do końca?

Ten i setki innych artykułów są dostępne w ramach prenumeraty.
Zdobądź dostęp do wszystkich treści, stań się częścią społeczności.

Zyskaj dostęp online do wszystkich artykułów, które ukazały się na łamach Magazynu Kreda

Dostęp online do wszystkich artykułów oraz 4 kolejne wydania kwartalnika KREDA w wersji drukowanej prosto do twojego domu. Zamawiając prenumeratę stajesz się członkiem klubu KREDA. Sprawdź korzyści i dołącz już teraz.

Udostępnij artykuł:
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

KREDA SKLEP

Newsletter #kredateam

Zapisz się na nasz newsletter i odbierz prezent: pełne wydanie Kreda „Neurodydaktyka” w wersji PDF

Wpisz poniżej swoje dane, a my wyślemy prezent na Twoją skrzynkę e-mail.

Podanie powyższych informacji jest równoznaczne z zapisem na newsletter Kredy. Możesz wypisać się w dowolnym momencie.

Jeżeli po raz pierwszy rejestrujesz się w naszym systemie, potwierdź Twój adres e-mail. W tym celu kliknij potwierdzenie w wiadomości e-mail, którą do Ciebie wyślemy. W kolejnej wiadomości otrzymasz prezent. Jeżeli wiadomość nie dotarła do Twojej skrzynki, sprawdź folder spam lub inne foldery: oferty, powiadomienia, itp.