Któż nie zna makram? Możliwe, że pojawiają się one z mglistych wspomnień, wyplatane jako kwietniki z lat 70-tych u cioci na imieninach lub jako obecny naturalistyczny trend, który próbuje rozepchnąć się nieco pośród plastikowego, kolorowego i masowego świata designu. Cieszy wzrost zainteresowania tą niezwykle starą i orientalną techniką, tym bardziej, że nie wymaga od twórcy stereotypowego może, posiadania talentu. Absolutnie nie umniejszam twórcom makram, za każdym razem, widząc dużą uplecioną tkaninę czy doskonale zaprojektowaną małą formę – zachwycam się. Niemniej jednak uważam, że nawet dzieci pielęgnujące w sobie cierpliwość mogą stworzyć piękne formy.
Sztuka plecenia sznurka wywodzi się ze starożytnej Asyrii i Babilonii. Odkrycia archeologiczne potwierdziły także znajomość tego rzemiosła w starożytnym Egipcie. Jest kilka źródeł znaczenia słowa makrama – jedne mówią o słowie macrame, co w języku arabskim oznacza wiązaną dekorację, z kolei inne doszukują się znaczenia w słowie migramah oznaczającego nakrycie głowy, chustę, szal z frędzlami. Do Europy wyroby te trafiły w VIII wieku na Półwysep Iberyjski podczas najazdu Maurów, co ciekawe makramami zainteresowały się zakonnice, które później rozwinęły dekoratorski styl, upiększając wystrój średniowiecznych kościołów. Rzemiosło bardzo chętnie zostało przejęte przez różne warstwy społeczne i zaczęło zdobić stroje monarchów, a także odświętne ubrania czy chusty na głowę kobiet z najbiedniejszych warstw społecznych. Epoka wiktoriańska przyniosła rozkwit plecionych ozdób i tkanin w Europie, następnie kolejną falą zainteresowania tym rzemiosłem były lata 60. XX wieku, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Obecnie wydaje się, że na powrót fascynujemy się makramą, utrzymując ją w stylu boho, naturalnym i eko. Cieszy nas prostota materiałów i narzędzi, dlatego chętnie puszczamy wodze wyobraźni i pozwalamy prowadzić się tej fantazyjnej technice.
Samo słowo makrama to nazwa techniki, czyli plecenia, zaplatania, zakręcania sznurka. Natomiast potocznie nazywamy także tym słowem: rękodzieło, ozdoby i wnętrzarskie elementy. Pasjonująca jest ilość zastosowań tej techniki, począwszy od rozbudowanych tkanin ściennych, plecionych poduszek, wykończenia pledów i ubrań, kołysek, abażurów, lampionów, kwietników, przepierzeń, hamaków, huśtawek czy torebek poprzez mniejsze formy takie jak: zakładki do książek, breloki, bransoletki, chwosty, a kończąc na mikromakramach wykorzystywanych do tworzenia biżuterii. Obecnie makramy tworzy się głównie ze sznurków bawełnianych, ale warto eksperymentować z lnianymi, jutowymi, konopnymi czy sizalowymi itd. Jakby nie było survivalowe bransoletki i breloczki z paracordu to także pleciona makrama. Ważne, aby dobrać odpowiedni sznurek do oczekiwanego przeznaczenia i efektu. Sznurki bawełniane dzielą się na plecione i skręcane. Te pierwsze są bardzo wytrzymałe, pozwalają na kilkukrotne poprawki i odplątywanie ewentualnych błędów bez zmiany precyzyjnego efektu – używamy ich do prac bez rozczesywania. Sznurki skręcane dzielą się na pojedyncze i 3PLY. Skręcane pojedynczo są miękkie, dają się rozczesać, co niejednokrotnie ubogaca pracę, natomiast trudniej je rozsupłać i naprawić pomyłki. Zaliczyć można do nich tani sznurek wędliniarski bez rdzenia. Sznurki skręcane 3PLY są bardzo wytrzymałe, dość miękkie, dają się rozczesać, choć trudniej niż poprzednie. Planując małe formy lub przypominające misterne koronki – wybierz sznurek o grubości od 1 mm do 3 mm, myśląc o dużej pracy lub wprowadzając dzieci w tajniki wyplatania – wybierz sznurek o grubości od 3 mm do 5mm. W każdej dziedzinie warto się rozwijać, eksperymentować, poznawać, dlatego twórcy makram projektują, wymyślają nowe supełki, sploty i kombinacje. Korzystając z tego, warto opanować kilka podstawowych splotów, dzięki którym, będziemy w stanie już na początku stworzyć wiele różnorodnych prac. Grudzień przed nami, a to doskonały czas na rękodzieło przedświąteczne. Spróbujmy zatem ubrać choinkę w makramowe ozdoby.
Potrzebne materiały:
• Sznurek bawełniany pleciony pojedynczo 3 mm lub 5 mm (kolor dowolny, jaki chcemy na choince). Przy każdej ozdobie podaję długości i ilości potrzebnych do jej wykonania odcinków, ozdoby np: 20–24 sztuki. Mniejsza ilość dotyczy grubszego sznurka 5 mm, większa cieńszego 3 mm. Młodszym tniemy zawsze dłuższe odcinki, aby małe rączki łatwiej trzymały sznurkowe wygibasy.
• Sznurek ozdobny: konopny, bawełniany farbowany, mulina – cieniutki do wykańczania pracy oraz do zawieszek (kolor kontrastujący z głównym sznurkiem)
• Kółka drewniane o średnicy 35 mm – 55 mm
• Korale drewniane o średnicy 10 mm – 30 mm (ważne, aby miały duże dziury)
• Patyczki lub laski cynamonu