Kategoria artykułów:

Carpe diem

Obrazy zatrzymane w pamięci

Podczas licznych wakacyjnych wędrówek z pewnością niejeden napotkany widok wzbudził nasz zachwyt. Zapisane w pamięci obrazy będą powracać pod różnymi postaciami jeszcze przez wiele lat. Z czasem zbledną, utracą ostrość... Zmienią się na tyle, że kiedy będziemy wspominać o nich tym, z którymi wspólnie te widoki przeżywaliśmy, okaże się, że pamiętają je zupełnie inaczej. Ba! Może w ogóle nie pamiętają albo umiejscawiają je w innym czasie, z innymi osobami.

Poprzedni, pierwszy „prawdziwy” szkicownik założyłem w 2012 roku i rysowałem w nim przez niemal 6 lat, mieścił ponad 100 szkiców z różnych miejsc, powstałych w różnych okolicznościach, rysowanych ołówkiem lub sztyftem grafitowym.

Biorę do ręki spracowany czarny szkicownik i wertuję go strona po stronie. To dopiero mój drugi szkicownik. Pierwszy rysunek jest w nim datowany na 9 października 2018 roku. Towarzyszy mi ten zeszyt zawsze podczas podróży – on i czarny metalowy ołówek z wkładami B3 grubości 2 mm. Ostatni rok niestety nie obfitował w szkice, dopiero przed kilkoma dniami zacząłem coś w nim rysować. Poprzedni, pierwszy „prawdziwy” szkicownik założyłem w 2012 roku i rysowałem w nim przez niemal 6 lat, mieścił ponad 100 szkiców z różnych miejsc, powstałych w różnych okolicznościach, rysowanych ołówkiem lub sztyftem grafitowym. Po wypełnieniu całego zeszytu w celach edycyjnych zacząłem wycinać – najpierw pojedyncze rysunki; z czasem okładki się rozwarstwiły i musiałem przenieść jego zawartość do teczki wiązanej. Rysunki się pomieszały, ale dzięki datom i podpisom na każdym ze szkiców jestem w stanie odróżnić, kiedy który powstał. Wcześniej rysowałem na różnych formatach i przeważnie były to rysunki raczej studialne, rzadko szkice, teraz większość z nich spoczywa w szufladach. Przeglądane co jakiś czas pozwalają odtwarzać w pamięci minione chwile.

Dobrze, że zdecydowałem się na założenie szkicownika i kontynuuję jego zapełnianie. Takie celowe rysowanie notatek z odwiedzanych miejsc, czasem całkowicie przypadkowych kadrów widzialnych z perspektywy stolika restauracji czy kawiarenki, gdzie akurat przysiadłem na chwilę, pozwala zabrać ze sobą w pamięci te konkretne momenty. Szybko okazuje się, że nie jest to tylko zachowywanie czasu i obrazów w pamięci. To coś więcej, dużo więcej.

Chcesz przeczytać do końca?

Ten i setki innych artykułów są dostępne w ramach prenumeraty.
Zdobądź dostęp do wszystkich treści, stań się częścią społeczności.

Zyskaj dostęp online do wszystkich artykułów, które ukazały się na łamach Magazynu Kreda

Dostęp online do wszystkich artykułów oraz 4 kolejne wydania kwartalnika KREDA w wersji drukowanej prosto do twojego domu. Zamawiając prenumeratę stajesz się członkiem klubu KREDA. Sprawdź korzyści i dołącz już teraz.

Udostępnij artykuł:
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

KREDA SKLEP

Newsletter #kredateam

Zapisz się na nasz newsletter i odbierz prezent: pełne wydanie Kreda „Neurodydaktyka” w wersji PDF

Wpisz poniżej swoje dane, a my wyślemy prezent na Twoją skrzynkę e-mail.

Podanie powyższych informacji jest równoznaczne z zapisem na newsletter Kredy. Możesz wypisać się w dowolnym momencie.

Jeżeli po raz pierwszy rejestrujesz się w naszym systemie, potwierdź Twój adres e-mail. W tym celu kliknij potwierdzenie w wiadomości e-mail, którą do Ciebie wyślemy. W kolejnej wiadomości otrzymasz prezent. Jeżeli wiadomość nie dotarła do Twojej skrzynki, sprawdź folder spam lub inne foldery: oferty, powiadomienia, itp.