Kategoria artykułów:

KSIĄŻKI NA HOLENDERSKĄ DEPRESJĘ

Bardzo lubię Holandię. Jej przestrzeń, krajobraz, ludzi. Podobno Zbigniew Herbert w młodości niezbyt poważał Holendrów. Gdy usłyszał to Józef Czapski, zasugerował mu: „Pojedź tam”. Owocem tej rady były wielokrotne odwiedziny mistrza w Holandii i niezwykłe eseje o tym kraju i jego mieszkańcach.

W niniejszym tekście pragnę podzielić się książkami, które bardzo mi pomogły poznawać, odkrywać i odrobinę zrozumieć Niderlandy. Zwykle też pozycje te pozwalały podzielić się z najbliższymi ciekawymi historiami, miejscami, życiorysami umożliwiającymi głębsze zrozumienie Holandii, a także zaciekawienie tym z pozoru płaskim i nudnym krajem. Czytanie książek o miejscach, w które planujemy się wybrać, pozwala na rozpoczęcie podróży już dużo wcześniej, przed realnym wyruszeniem w trasę. Ma to mniej wspólnego z logistyką, a więcej z marzeniami i snuciem planów o nadchodzącej wyprawie. Czasami może się okazać, że z jakichś powodów nasza eskapada nie dochodzi do skutku, ale co z tego – co pomarzyłem, to moje.

Czytanie książek o miejscach, w które planujemy się wybrać, pozwala na rozpoczęcie podróży już dużo wcześniej, przed realnym wyruszeniem w trasę.

Książki, które przeczytałem o Niderlandach w ciągu ostatnich kilku lat, są autorstwa: Polaków, Brytyjczyka, Amerykanów, Holendrów. Są pisane z różnych punktów widzenia. Przewijają się tam wątki historyczne i kulturowe uwzględniające bardzo różne perspektywy. Pojawiają się intrygujące „rozdroża” pozwalające śledzić Holendrów wojażujących po Europie, zachęcające do podróży za obrazami holenderskich mistrzów wiszącymi w muzeach całego świata, opisujące meandry religijnych wyborów, a także różnorodność doświadczeń jako narodu okupantów (czas kolonializmu) lub okupowanych (czas II wojny światowej).

Jako jedną z pierwszych poleciłbym książkę Marka Orzechowskiego Holandia . Presja depresji . Bazuje na doświadczeniu zawodowym korespondenta prasowego, uczestniczącego w rozlicznych spotkaniach z ciekawymi ludźmi. Niezwykle cenna jest tu polska perspektywa autora pozwalająca na ciekawą konfrontację naszych i holenderskich doświadczeń (np. z  czasów okupacji hitlerowskiej). Barwnie napisana, przyjemna do czytania. Przy okazji bardzo polecam opowieść tegoż autora o pobliskiej Belgii (Belgijska melancholia ).

Chcesz przeczytać do końca?

Ten i setki innych artykułów są dostępne w ramach prenumeraty.
Zdobądź dostęp do wszystkich treści, stań się częścią społeczności.

Zyskaj dostęp online do wszystkich artykułów, które ukazały się na łamach Magazynu Kreda

Dostęp online do wszystkich artykułów oraz 4 kolejne wydania kwartalnika KREDA w wersji drukowanej prosto do twojego domu. Zamawiając prenumeratę stajesz się członkiem klubu KREDA. Sprawdź korzyści i dołącz już teraz.

Udostępnij artykuł:
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

KREDA SKLEP

Newsletter #kredateam

Zapisz się na nasz newsletter i odbierz prezent: pełne wydanie Kreda „Neurodydaktyka” w wersji PDF

Wpisz poniżej swoje dane, a my wyślemy prezent na Twoją skrzynkę e-mail.

Podanie powyższych informacji jest równoznaczne z zapisem na newsletter Kredy. Możesz wypisać się w dowolnym momencie.

Jeżeli po raz pierwszy rejestrujesz się w naszym systemie, potwierdź Twój adres e-mail. W tym celu kliknij potwierdzenie w wiadomości e-mail, którą do Ciebie wyślemy. W kolejnej wiadomości otrzymasz prezent. Jeżeli wiadomość nie dotarła do Twojej skrzynki, sprawdź folder spam lub inne foldery: oferty, powiadomienia, itp.