Moim pierwszym zetknięciem z metodą Montessori było spotkanie z ciszą. Szkoła umiejscowiona w budynku starej czteropiętrowej kamienicy w centrum Kolonii. Na każdym piętrze pracowały dwie klasy po 25 uczniów, z każdą jeden nauczyciel. Wchodziliśmy do klas, starając się nie zakłócić panującej wokół atmosfery pracy i skupienia. Każdy z nas usiadł na przygotowanych krzesełkach. Rozglądałem się wkoło, choć w zasadzie natychmiast zacząłem wsłuchiwać się w dźwięki: spokojne, domowe. Szuranie kapci, szelest przekładanych stron, odgłos stukających o siebie kredek, szept rozmów nauczyciela, szepty rozmów dzieci, odgłos cięcia brystolu gilotynką, nożyczek tnących papier, dociskanie kleju do kartki, przesypywanie koralików na tablicy z wielkim dzieleniem. Wystarczyłoby zamknąć oczy i na podstawie tych wszystkich odgłosów odtworzyć, opisać, co działo się w klasie.
Rozmawiając z rodzicami i nauczycielami o pierwszych wrażeniach związanych z poznaniem metody Montessori, słyszę często o doświadczeniu ciszy, spokoju i harmonii, jakiej doznawali, odwiedzając te klasy. Jeżeli, jest to tak charakterystyczny element metody, tak rzadki w kontekście rzeczywistości szkolnej, dlaczego tak niewiele się o nim mówi? Może wydaje się, że pojawienie się ciszy w szkole to taki przypadek, zbieg okoliczności? A może jednak nie.
Maria Montessori w szczególny sposób potrafiła dostrzec oraz docenić znaczenie i moc ciszy. W sławnym już opisie pracy dziewczynki z blokiem z walcami, wyraża swoje zdumienie, że mimo panującego wokół hałasu uczennica pracuje z pomocą przez ponad godzinę w tak niezwykłej ciszy i spokoju, że żaden czynnik z zewnątrz nie może tego stanu zakłócić. Dzieje się coś ważnego, coś wewnątrz, coś integrującego zarówno ciało, jak i duszę. Znaczenie ciszy w rozwoju dziecka Maria Montessori opisuje w bardzo precyzyjny sposób: „Cisza przynosi nam często wiedzę, której jeszcze całkiem nie pojęliśmy, że mianowicie posiadamy życie wewnętrzne. Poprzez ciszę dziecko być może pierwszy raz spostrzega własne życie wewnętrzne. Cisza przygotowuje duszę na określone doświadczenia”.
W swojej koncepcji pedagogicznej Maria Montessori bardzo często używa pojęć związanych z przeżywaniem ciszy. Pracę z materiałami rozwojowymi opisuje za pomocą sformułowań „skupienie”, „kontemplacja”, „polaryzacja uwagi”, „integracja wewnętrzna i zewnętrzna”. Każde tych doświadczeń, może mieć miejsce jedynie w ciszy.
Dla Marii Montessori cisza jest także działaniem: specyficznym, powodującym pozorne zatrzymanie pewnych wydarzeń w czasie. Dobrze obrazuje to widok dziecka skupionego na swojej pracy przez godzinę, dwie, które w pewnym momencie przeżywa „ocknięcie” i wraca do rzeczywistości – zupełnie wypoczęte, jakby tę pracę zaczęło minutę temu, a nie dwie godziny wcześniej. Jest to niezwykłe doświadczenie dla nauczyciela obserwującego takiego ucznia. Ale czy doświadczamy tego także my sami?