Wakacje pobudzają mnie zawsze do snucia planów rysunkowych. Jest to wyjątkowy czas, kiedy możemy bez przeszkód rozwijać nasze pasje – w moim przypadku to szczególny czas na rysowanie i malowanie. Czy zdecydowaliście się kiedykolwiek na rodzinny wyjazd plenerowy? Jeśli nie, to może warto spakować teczki z kartonami, pędzle, farby i inne utensylia rysunkowe oraz malarskie? Może czas siąść nad mapą, otworzyć przewodniki i odnaleźć ciekawe miejsca w okolicy lub dalej, gdzie uda się znaleźć miejsce do zamieszkania na dwa tygodnie i pojechać całą rodziną na plener? Namawiam do takiego rodzinnego wyjazdu, podczas którego możemy oddać się twórczości rysunkowej i malarskiej.
Wyjazd na plener jest podobny do podróży w czasie. Nie wiem co prawda, jak ona mogłaby wyglądać, ale wyobrażam ją sobie właśnie jak plener rysunkowy. Zazwyczaj na co dzień trudno nam znaleźć czas na rysowanie, ja obecnie rzadko sięgam po pędzle i maluję, pomimo że w zasięgu ręki mam stale przygotowane wszystko, co trzeba. Jeśli rysujemy w weekendy, to też przy okazji innych czynności, jakby w międzyczasie. Jadąc na plener, jedziemy specjalnie i wyłącznie, aby malować! To może być, ba! zapewniam was, że to jest wyjątkowy czas. Warto zatem spróbować.
Podczas pleneru pojawia się okazja do niesamowitej przygody. Aby wykorzystać najlepszy czas na malowanie, wschody słońca, mgły, rozgrzane kamienie zabytkowych budowli, upalne opary, ciepłe zachody z efektownymi chmurami, nokturny księżycowych nocy i jutrzenkę zwiastującą kolejny dzień, trzeba wszystko zorganizować inaczej, niż to bywa podczas „normalnych wakacji”.
Planując plener, zacznijmy koniecznie od przymiarki czasowej. Określmy, ile dni ma trwać taka przygoda. Abyśmy mogli doświadczyć artystycznej atmosfery, pokonać podstawowe przeciwności oraz zaczerpnąć ze źródła twórczej przyjemności, potrzebujemy co najmniej tygodnia. Ja jednak namawiam do wyjazdu na dwa tygodnie. Dopiero taka dawka czasowa pozwala zacząć delektować się sztuką, czerpać pełną przyjemność z malowania, nie spieszyć się z podejmowaniem decyzji, wyboru tematu etc. Dwutygodniowy wyjazd pozwala w pełni docenić wartość pleneru. Oczywiście dla osób zaawansowanych pobyt na plenerze trzy- lub czterotygodniowym jest jeszcze lepszą propozycją, ale mam świadomość, że mało kto z rodziców może pozwolić sobie na tak długą nieobecność w pracy, zatem przyjmijmy, że dla naszych amatorskich potrzeb dwa tygodnie to wystarczająca dawka.