Kategoria artykułów:

Survival we krwi

Survival to sztuka przetrwania w warunkach ekstremalnych. Pytanie: dla kogo ekstremalnych? Z całą pewnością dla zanurzonego w zdobyczach cywilizacji współczesnego człowieka – a zatem dla większości z nas.

Nie mam nic przeciwko survivalowi. Mamy w domu chłopców, więc temat nie jest nam obcy. Tym niemniej słowo „ekstremalny” jako definicja warunków, z którymi mierzyć mają się adepci „szkoły przetrwania”, budzi we mnie nieuchronnie lekki uśmiech czy wahanie. Nie wątpię, że doświadczać muszą wielu, również poważnych, trudności; że to, co przeżywają w czasie wyjazdów, jest całkowicie różne od codziennego życia. Mam również świadomość, że nazwa ta nawiązuje do początków tego typu szkoleń. Żołnierze (spadochroniarze w czasie wojny w Korei) znajdowali się faktycznie w sytuacji skrajnej i potrzebowali szkolenia dostosowanego do, w rzeczy samej, „ekstremalnych” warunków. Nie mam jednak pewności, czy współcześnie przymiotnikiem tym należy opisywać sytuacje, z którymi zazwyczaj przychodzi zmierzyć się uczestnikom survivalu. Ostatecznie, wszystko czego doświadczyć może człowiek próbujący przetrwać o własnych siłach nawet pośród lasów Północy (by nie wspominać o Bieszczadach), stepów dżungli czy wysoko w górach, przez wieki było – i wciąż jeszcze gdzieniegdzie jest – nieodłącznym elementem życia. Wszystkie umiejętności, których musimy się nauczyć na nowo, zagłębiając się w podręczniki survivalu, stanowiły codzienność minionych pokoleń, warunkowały przeżycie. Nie wydaje mi się, żeby nasi przodkowie mieli poczucie, że żyją ekstremalnie. Jeśli byli mistrzami survivalu, to z konieczności, a nie po pracy, w ramach hobby.

To, co dla nas nowe i czasem bardzo trudne, dla naszych dalekich przodków (jak i nielicznych żyjących jeszcze w dzikich ostępach plemion) stanowiło nieodzowną i podstawową naukę życia przykazywaną dzieciom już od najmłodszych lat. Myślę, że to ważna perspektywa.

Współcześni ludzie często mówią o przyrodzie, że jest „dzika”, a więc nieujarzmiona, nieuporządkowana i niezrozumiała. Ale to nieprawda. W rzeczywistości im więcej dowiaduję się o świecie natury, tym bardziej sobie uświadamiam, że to ona właśnie stanowi ten wycinek życia, w którym panuje porządek. (…) Paradoks polega na tym, że w istocie to nasz sztuczny świat cywilizacji jest „dziki” – pisze Bear Grylls, poruszając tematy szkoły przetrwania w książce Urodzony, aby przetrwać . „Dzikimi” nazywano także ludzi żyjących z dala od cywilizacji. Indianie obu Ameryk, rdzenni mieszkańcy dalekiej Północy, Aborygeni czy rozmaite ludy azjatyckie i afrykańskie to ludzie żyjący przez wieki na swój własny sposób, całkowicie zależni od przyrody i jednocześnie nierozerwalnie z nią złączeni. Naturalni eksperci w dziedzinie survivalu. To z ich doświadczenia – w głównej mierze – czerpać mogą wiedzę współczesne autorytety w tej dziedzinie. Śledząc ich metody przetrwania, możemy bardzo wiele się nauczyć, a przy tym uświadomić sobie, że tak naprawdę wracamy „do źródeł”. To, co dla nas nowe i czasem bardzo trudne, dla naszych dalekich przodków (jak i nielicznych żyjących jeszcze w dzikich ostępach plemion) stanowiło nieodzowną i podstawową naukę życia przykazywaną dzieciom już od najmłodszych lat. Myślę, że to ważna perspektywa.

Chcesz przeczytać do końca?

Ten i setki innych artykułów są dostępne w ramach prenumeraty.
Zdobądź dostęp do wszystkich treści, stań się częścią społeczności.

Zyskaj dostęp online do wszystkich artykułów, które ukazały się na łamach Magazynu Kreda

Dostęp online do wszystkich artykułów oraz 4 kolejne wydania kwartalnika KREDA w wersji drukowanej prosto do twojego domu. Zamawiając prenumeratę stajesz się członkiem klubu KREDA. Sprawdź korzyści i dołącz już teraz.

Udostępnij artykuł:
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

KREDA SKLEP

Newsletter #kredateam

Zapisz się na nasz newsletter i odbierz prezent: pełne wydanie Kreda „Neurodydaktyka” w wersji PDF

Wpisz poniżej swoje dane, a my wyślemy prezent na Twoją skrzynkę e-mail.

Podanie powyższych informacji jest równoznaczne z zapisem na newsletter Kredy. Możesz wypisać się w dowolnym momencie.

Jeżeli po raz pierwszy rejestrujesz się w naszym systemie, potwierdź Twój adres e-mail. W tym celu kliknij potwierdzenie w wiadomości e-mail, którą do Ciebie wyślemy. W kolejnej wiadomości otrzymasz prezent. Jeżeli wiadomość nie dotarła do Twojej skrzynki, sprawdź folder spam lub inne foldery: oferty, powiadomienia, itp.