W dwóch europejskich krajach, we Włoszech i Francji, ładnych parę lat temu wprowadzono ustawowe zakazy korzystania z urządzeń mobilnych w szkołach. Zakazy nie przyniosły spodziewanych rezultatów ani na Półwyspie Apenińskim, ani nad Sekwaną, toteż w ubiegłym roku w obu wspomnianych państwach – zupełnie niezależnie – zmodyfikowano prawo.
Francuski parlament drastycznie zaostrzył przepisy, wprowadzając zakaz używania smartfonów, tabletów i interaktywnych zegarków w salach lekcyjnych, korytarzach, stołówkach i na boiskach, podczas lekcji i przerw, aż do 15 roku życia, zaś francuski minister ogłosił, że nowa ustawa „przenosi Francję w XXI wiek”.
W tym samym czasie we Włoszech postąpiono odwrotnie: cofnięto obowiązujący od ponad dziesięciu lat zakaz, który tamtejsze ministerstwo uznało za anachroniczny, zaś smartfony uznano za pomoce naukowe. Media włoskie tę decyzję uznały za „przełom w nauczaniu”.
Mały ekran pozwala skorzystać z dobrodziejstwa tzw. odległości dobrego widzenia, a stanowiąc część mobilnego urządzenia, umożliwia stałe zmiany pozycji ciała i nawet pracę w ruchu. Dzięki temu, że nie zasłania całego pola widzenia, umożliwia, a wręcz wymusza odruchowe przenoszenie wzroku na obiekty zewnętrzne.
Jest coś symbolicznego w tym, że po ćwierćwieczu ekspansji smartfonu, najpowszechniejszego urządzenia komputerowego w historii ludzkości, rządy dwóch sąsiedzkich krajów o podobnej kulturze i poziomie rozwoju cywilizacyjnego z podobnych przesłanek wyciągnęły tak skrajnie różne wnioski w kontekście edukacji. Czy zatem naprawdę do dziś pedagodzy nie zdołali określić rzetelnie ugruntowanych i powszechnie uznanych strategii postępowania wobec „nowej” (ale przecież dojrzałej już i wszechobecnej) technologii w odniesieniu do nauczania i wychowania młodego pokolenia? Nie jest aż tak źle, wiele już wiemy i umiemy, a tylko dostępna już rzetelna wiedza, doświadczenie i sprawdzone praktyki nader często giną w tłumie przeświadczeń i przekonań, często wzajemnie sprzecznych, prezentowanych jako jedynie słuszne, często nawet przez instytucje, po których spodziewamy się fachowości w formułowaniu wniosków. Zastanówmy się nad odpowiedziami na pozornie proste pytania o kwestie podstawowe.