Kiedy ostatnio zachwycaliśmy się sobą nawzajem? Ponoć człowiek jest najbardziej skomplikowaną istotą na naszej planecie. Ten, kto miał kontuzję lub przeszedł ciężką chorobę, po odzyskaniu zdrowia z pewnością umie docenić fenomen naszego sprawnego ciała. Zachwyt nad stworzeniem to także bliskie doświadczenie rodziców tulących nowonarodzone dziecko. Jak to robią dzieci, że tak często wpadają w oczarowanie, fascynację i radość? Najnowsze badania mózgu pokazują, że najmłodsi doznają zachwytu ponad kilkadziesiąt razy na dobę. Ten proces zaczyna drastycznie spadać w okresie szkolnym, a jaka kondycja jest wśród dorosłych, łatwo się można domyślić.
Książka Narodziny Ainy Bestard, znanej już z Co kryje las , zachwyci każdego, niezależnie od wieku. Opowiada o cudzie narodzin na przykładzie siedmiu gatunków, głównie kręgowców. Zwierzęta zostały dobrane pod względem różnorodności wydawania na świat potomstwa. Niektóre – jak koniki morskie – łączą się w pary na całe życie (co zaskakujące: to samce przechodzą ciążę, utrzymując jajeczka w torbie lęgowej). Inne opiekują się czule swoim potomstwem jak pingwiny cesarskie. Żółwice lądowe wybierają dogodne i jak najlepiej nasłonecznione miejsce na złożenie jaj w piachu, ale zaraz potem odchodzą, a małe żółwie stają się samodzielne zaraz po wykluciu. Płetwal błękitny nie odstępuje maleńkiego wieloryba, zaś kangurzyca planuje narodziny swojego potomstwa niczym profesjonalna mistrzyni zarządzania czasem.
To jest ta z pozycji na rynku wydawniczym, o której nie sposób zapomnieć, a to za sprawą pięknych ilustracji. Zabierają one czytelnika i obserwatora w świat niezwykle intymny i pełen miłości. Są świetnie przemyślane. Organiczne i falujące – jakby w rytmie jednego z najważniejszych momentów, jakim są narodziny. Na ten obraz finezji, a zarazem tajemnicy składają się nachodzące na siebie i odkrywające niedomówienia kolejnych stron ilustracje na kalkach. To zaproszenie do zachwytu nad Stworzeniem – z ukrycia i w wielkim szacunku dla każdego. Dyskretne, a zarazem bogate w informacje teksty stworzyła Ana Gallo y Pablo Acosta. Najmłodsi będą chłonąć historię pojawiania się na świecie bezbronnych maleństw, starsi podejmą zabawę w odkrywanie wiedzy i obrazów pomiędzy labiryntem ilustracji na półprzezroczystych kalkach, nastolatki zachwycą się grafiką. A my? Może tego dnia więcej będzie w nas zachwytu?