Gdy pod wieczór weszliśmy do schroniska, w głębi sali zobaczyłam dwie siedzące przy stole rodziny. To było niesamowite uczucie! A jednak ktoś przyszedł! Może jeszcze ktoś dojdzie... Powoli z chmur wyłaniali się kolejni. Dzieci wkrótce poczuły się u siebie i całe schronisko zapełniło się ich gwarem. W zasadzie nie byliśmy im do niczego potrzebni. Późnym wieczorem z trudem udało się je zagonić do łóżek.
Każda rodzina, każda osoba, każda pomoc jest na wagę złota! Jedni deklarują chęć poprowadzenia baranków w kolejnym roku, inni są chętni do robienia pomocy, jeszcze inni mogą pomóc w organizacji i opiece nad dziećmi.
O to nam chodziło. Zlot Baranków. Spotkanie wszystkich, którzy w obecnym roku i poprzednich latach przygotowywali do spowiedzi i Pierwszej Komunii Świętej w rodzinach. Spotkanie wszystkich, którym bliska jest idea przekazywania wiary swoim dzieciom, którzy są przekonani, że najwłaściwszym miejscem do tego jest rodzina, a wspólnota rodzin może stanowić ogromne wsparcie i inspirację.