Jestem fanem seriali i od wielu lat staram się być na bieżąco ze wszystkimi nowościami. Jest jednak jeden serial, do którego wracam wyjątkowo często. Mowa o Stranger Things stworzonym przez braci Dufferów. Jako nauczyciel akademicki, który od siedmiu lat uczy studentów na kierunku sztuka pisania, nie mogę nie docenić perfekcyjnego scenariusza pierwszego sezonu serialu – rzadko zdarza się, by komuś udało się stworzyć opowieść, w której żadna scena nie jest zbędna! Niemniej mój sentyment do Stranger Things związany jest z zupełnie inną kwestią. Uwielbiam bohaterów tego serialu: grupkę dzieciaków, które całe dnie spędzają na grze – najpierw w role playing games , a potem na automatach. Moja sympatia wynika z prostej przyczyny: jako dwunastolatek podobnie spędzałem czas – przebywając z trójką kolegów po lekcjach (a czasami w ich trakcie) w świecie Dungeons & Dragons lub grając w Diablo na komputerze. Pod wieloma względami byłem geekiem, zupełnie jak bohaterowie Stranger Thing . I ten fakt znacząco wpłynął na moje podejście do edukacji.
Dlaczego jednak o tym wszystkim piszę? Ponieważ przy naszym obecnym modelu edukacji w Polsce oraz rozumieniu tego, czym jest proces uczenia się, kluczowe wydaje mi się przywołanie popularnej w ostatnim czasie w popkulturze postaci geeka. Mam wrażenie, że jej fenomen odpowie na dręczące nas wszystkich pytanie: „co można zrobić, żeby dzieci same chciały się uczyć?”. Jeśli miałbym na nie udzielić odpowiedzi w jednym zdaniu, powiedziałbym: „pozwólmy dzieciom być geekami”. OK , ale co to znaczy?
Być jak geek, czyli inna kultura uczenia się
Geek to osoba, która dąży do pogłębiania wiedzy i umiejętności w jakiejś dziedzinie (najczęściej w ramach nowych technologii lub różnych aspektów popkultury) w stopniu daleko wykraczającym poza zwykłe hobby. W naszej kulturze jego wizerunek w ostatnich latach utrwalony został przede wszystkim przez seriale komediowe, takie jak Teoria wielkiego podrywu (kojarzycie Sheldona Coopera?), Mr Robot czy Dolina Krzemowa . Utalentowani, często antyspołeczni eksperci pracujący w innowacyjnych zawodach (nierzadko związanych z IT ) lub freelancerzy. Ich główną bronią są umiejętności cyfrowe, dzięki którym pną się w górę po drabinie statusu społecznego. A ta serialowa wizja ma bardzo wiele wspólnego z rzeczywistością: w końcu naszym światem rządzą geeki i ich firmy, od Billa Gatesa i Microsoftu, przez Steve’a Jobsa i Apple’a, po Marka Zuckerberga i Facebooka.
Jeśli więc macie w swoim domu geeka, nie musicie się martwić! Może was wprawdzie zaniepokoić jego podejście do edukacji i nauki, warto jednak wiedzieć, że pod tym względem geek praktykuje nowe, XXI -wieczne rozumienie uczenia się:
• najważniejsze jest zainteresowanie i skupienie na swoich potrzebach w zakresie nauki;
• geek uczy się przez praktykę („nauka przez działanie”);
• bazuje na własnej determinacji, by możliwie najdokładniej zgłębić temat;
• w procesie uczenia się wykorzystuje pełen potencjał sieci i multimediów, także gdy chodzi o współpracę i uczenie rówieśnicze (geeki prowadzą nieustanną wymianę informacji na forach internetowych, w komentarzach pod filmami i postami oraz na różnego rodzaju serwisach, takich jak wykop.pl).