Zajęć dla dzieci jest mnóstwo: od programowania, przez piłkę nożną, po ceramikę. Nikogo nie dziwi, że dbając o edukację i rozwój swoich pociech, rodzice koncentrują się przede wszystkim na językach obcych, matematyce czy aktywności fizycznej. Tymczasem filozofowanie z dziećmi ma ogromną wartość.
Po co dzieciom filozofia?
Pomysł, żeby filozofować z dziećmi, nie jest nowy. Jego autorem był, już w latach 60., amerykański profesor Matthew Lipman. Wykładając na Uniwersytecie Columbia, zauważył, że studenci nie potrafią myśleć krytycznie ani wyrażać swoich opinii. Brak im więc umiejętności niezbędnych, by z powodzeniem uczestniczyć w zajęciach na poziomie uniwersyteckim. Szansę na to, by przeciwdziałać takiej sytuacji, profesor Lipman dostrzegł właśnie w filozofii. Jest ona bowiem dziedziną, w obrębie której wypracowano narzędzia intelektualne potrzebne do samodzielnego wyciągania wniosków i prowadzenia dyskusji.
Profesor Lipman stworzył metodę prowadzenia zajęć filozoficznych dla dzieci. Uważał bowiem, że uczniowie powinni nabywać kompetencje w zakresie myślenia krytycznego już od najwcześniejszych etapów edukacji. Metoda Lipmana od tradycyjnych szkolnych sposobów nauczania różni się przede wszystkim tym, że nie ma charakteru podawczego. Zadaniem nauczyciela nie jest przedstawienie konkretnych tez, ale zaproszenie uczestników do dyskusji. Celem zajęć nie miało być przekazywanie wiedzy na temat konkretnych osób, książek i twierdzeń. Chodziło o to, by dzieci potrafiły myśleć filozoficznie.