Nasze rodziny i nasze serca to miejsca, do których chce przyjść Zbawiciel. Narodzić się na nowo, wlać nadzieję i miłość, bez względu na okoliczności zewnętrzne. Narodził się w ubogiej stajence ponad dwa tysiące lat temu i w tym wyjątkowym czasie chce ponownie narodzić się w nas, przynosząc orędzie pokoju. Przyszedł na świat w okupowanym kraju, w malutkim Betlejem, teraz znów przychodzi do nas w naszej zwykłej codzienności, trudach, niepewnościach, niepokojach. Zróbmy Mu miejsce i zaprośmy Go do wspólnego świętowania, tak jak czynili to nasi przodkowie przez setki lat: w okresach pokoju i wojny, dobrobytu i biedy, smutku i radości.
Wigilia
Misterium Bożego Narodzenia rozpoczyna Wigilia Uroczystości Narodzenia Pańskiego. Samo słowo vigilia pochodzi z języka łacińskiego i oznacza nocne czuwanie lub dzień poprzedzający uroczystość. Świętowanie Wigilii Bożego Narodzenia sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Można powiedzieć, że Wigilia jest swego rodzaju liturgią domowego Kościoła, pełną znaków i symboli. Ma ona charakter ściśle religijny, modlitewny, zgromadzeniu przewodzi ojciec rodziny.
Przygotowanie
Starodawne polskie zwyczaje ludowe w piękny sposób ubogacą przeżywanie wieczerzy wigilijnej. Zgodnie z tradycją pod biały obrus wkładano sianko – na znak tego, że Jezusa w stajence położono na sianie, w żłobie. W czterech kątach izby układano cztery snopy zboża: owies, żyto, pszenicę i jęczmień, które przypominały o tym, że Jezus urodził się w Betlejem, czyli „domu chleba”. Te snopy ozdabiały dom aż do Święta Trzech Króli, kiedy to zanoszono je zwierzętom do obory. Kolejna piękna tradycja to zostawianie pustego miejsca i pustego nakrycia przy stole: dla zbłąkanego wędrowca, ale też jako symbol miejsca dla tych osób z rodziny, które już zmarły.
Wreszcie należy wspomnieć o tradycyjnych polskich potrawach. Obecnie w zwyczaju jest spożywanie dwunastu potraw. W dawnej Polsce wieczerza chłopska składała się z siedmiu dań, szlachecka z dziewięciu, a pańska z jedenastu. Co region, to inne tradycje: barszcz z uszkami, zupa grzybowa, zupa migdałowa, zupa z grochem i śliwami, a nawet rybna; następnie: kapusta z grzybami, groch, kluski z miodem i makiem, kutia, pieczony karp (a dawniej szczupak, lin czy okoń), kompot z suszonych owoców, krążki z chrzanem, ciasto z makiem, piernik… Należy zwrócić uwagę, że wszystkie te potrawy mają charakter postny. Bez względu na to, jakie potrawy królują na stołach w naszych domach, trzeba zauważyć, że te wigilijne smaki, to najczęściej niezwykle pożądane smaki dzieciństwa. Każdy czeka na swoją kutię, kompot z suszu czy uszka… Warto w przygotowanie wigilijnych potraw włączyć dzieci. Choć potrwa ono zapewne nieco dłużej, a i surowca zużyjemy trochę więcej, to jednak wspólne chwile spędzone na lepieniu uszek lub wykrawaniu pierniczków pozostaną dla naszych dzieci niezapomnianym „smakiem dzieciństwa”.
Liturgia
Zgodnie z tradycją w dniu Wigilii obowiązuje post, wspólna wieczerza rozpoczyna się po ukazaniu się pierwszej gwiazdy na niebie (na pamiątkę Gwiazdy Betlejemskiej), jest to także liturgiczny początek oczekiwania dnia świętego. Uroczysta kolacja rozpoczyna się od zapalenia świecy i modlitwy oraz czytania na głos fragmentu Ewangelii (Łk 2, 1-14). W domach na całym świecie rozbrzmiewają słowa: „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta…”. Różne bywają zwyczaje w rodzinach, najczęściej Ewangelię proklamuje ojciec rodziny lub najmłodsze (umiejące czytać) dziecko. Następnie można zanieść wspólne prośby, odmówić uroczyście „Ojcze nasz” i przejść do pobłogosławienia oraz łamania się opłatkiem. Dzielenie się białym chlebem to nie tylko okazja do złożenia sobie życzeń, lecz także wyraz wzajemnego poświęcenie się jednych dla drugich – w obrazowy sposób pokazujemy, że nawet ostatnim kawałkiem chleba należy podzielić się z bliźnim.